środa, 18 kwietnia 2012

Psalm Wielkanocny

Ant. Nie zaśpiewam Tobie psalmu i nie zagram, * bo nie tak mocne jest moje serce, Boże. / Ale napiszę i opublikuję! / Alleluja.

Jest takie miejsce, głęboko w dole osadzone, *
gdzie żadne światło nie dochodzi.
Spadam tam nisko, pod poziom morza, *
to znaczy próg bólu, za bramy śmierci.
Ślad po mnie, jak kamienne serce w wodzie, *
natychmiast przepada.
Zatracam się w smutku i tracę zasięg, *
wnet żadne dobra słowo dotrzeć nie zdoła.
Tymczasowo niedostępny *
przeżywam wieczne katusze.
W krzyku się żaląc: "Za krótki sznur różańca,
uplecion z lichej i marnej zgrai paciorków, †
już nigdy więcej!", odmawiam modlitwy *
raz na zawsze.
Trawi mnie nędza, dręczą demony, †
zlizują z mego policzka płynącą gorycz, *
bym się za szybko w łzach nie utopił.
Przenikliwe zimno samotności, do szpiku kości, *
do nerek wgryza się, gdy wstaję i zasypiam.
I w tym też miejscu, w czasie mej udręki *
Chrystus Pan do piekieł zstępuje.
Z ciemności wyprowadza mnie do chwały, *
przynosi dar życia wiecznego.
Opatruje rany mojego serca *
i pozostałych serc złamanych.
Pokój nam zostawia, *
pokój Swój nam daje.
Zostawcie grób pusty a umarłym rozgrzebywanie, *
Chrystus zmartwychwstan jest.
Noli me tangere, czas powstać do braci, *
czas powstać do Pana, On Sam nas wyprzedza.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Nie zaśpiewam Tobie psalmu i nie zagram, * bo nie tak mocne jest moje serce, Boże. / Ale napiszę i opublikuję! / Alleluja.

Alleluja!