niedziela, 12 lutego 2012

Luckrownia w tłusty czwartek


Luc
zaprasza
w tłusty czwartek
na smakowitą rocznicę...

Chciałbym przyszykować wiele dobrego,
ale jak wyjdzie - nie wie nikt.


2 komentarze:

  1. Witaj,

    Szacun dla pączkowego przedsięwzięcia :)

    Miałam dodać krótki komentarz, ale nieopatrznie wyszedł mi obszerny wpis na bloga :)

    Niechaj więc będzie jak wyszło :D

    O tak... niebawem tłusty czwartek.
    Wiąże się to nie tylko z tym, że tłumy będą nerwowo biegały za pączkami, wyglądając tak, jakby nosiły w sobie obawę, że jeśli nie zjedzą dziesięciu do północy, to umrą śmiercią tragiczną na wskutek psychicznej pustki...

    Panie w mediach będą afiszowały się znajomością kalorii i składu wypieków o jakich mowa, obrzydzając innym posiłek i zastraszając rzeszę nastolatek siedzących przed TV z Podręcznym Indeksem Wagi Ciała i kremem antycelulitowym…

    Kobiety przez cały dzień, będą trąbiły wokół, że dbają o linie… żyjąc w przekonaniu, że nikt nie wie o tym, iż kłamią.

    Te, które oficjalnie jedzą pączki na ataki będą odpowiadały: „…ale parówki są gorsze…”

    Stomatolodzy będą przestrzegali przed pruchnicą.

    Mężczyźni będą jeść ile wlezie.

    A ja pewnie z tej okazji skoczę po Fast Fooda…

    Pamiętajmy jednak o tym, że oprócz wyżej wymienionych zasadniczych dla dziejów ludzkości wydarzeń "tłustego dnia", społeczna presja będzie nalegała, byśmy nade wszystko odpowiedzieli sobie na szalenie ważne pytanie:
    "Ile Pan/Pani pączków dziś zje?"

    Uwielbiam oglądać Wiadomości na internecie i zastanawiać się, co mam zrobić z cenną, odmużdżającą, zjawiskową, niebywałą informacją na temat tego, że Pan Gienek z miejscowości Smyraki w Małopolskim zjada 7 pączków (ale potem ma biegunkę), a Pani Jadzia z Warszawy 15, zaś Pan Henio z Sanoka 16 na raz i to bez popitki...

    Jednak człowiek im starszy, tym sprytniejszy, a więc kreatywność i rozwój predyspozycji analitycznych kwitnie, na żenującym poziomie, ale godnym tego tematu... - w tym roku oprócz tępego wzroku, zbadam zależność między miastem, a wsią. Zobaczymy, kto pożera więcej...

    Z pozdrowieniami,
    Mono(...)
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, ten post miał być tymczasowy, do usunięcia za kilka dni, ale ze względu na Twój komentarz powyżej trudno mi go skasować... :) Bo kasując post, skasuję też komentarz pod nim, który bardzo mnie się podoba. ;D

      Masz rację, Mono, robią nam z mózgów pączki! ;)

      Usuń

Zostaw swój nick lub adres. Lepiej gada się z kimś konkretnym niż z Anonimem. ;)